W dniach 11-15 sierpnia w oddalonym o 1050 km od Krakowa mieście odbyły się kolejne otwarte mistrzostwa Niemiec federacji WDSF. Było to wydarzenie na, którym pojawiło się tysiące par z całego świata. W moim odczuciu jest to chyba największy turniej w Europie lub tak samo duży jak angielskie Blackpool. Byłem wręcz zaskoczony liczbą uczestników. Zaskakująca była również cała organizacja zawodów. Jak mówi przysłowie “Ordnung muß sein” całość była dobrze zorganizowana. Chyba tylko dzięki temu organizatorzy mogli opanować 3 pełne sale tancerzy rywalizujących jednocześnie + widzów! GOC to nie tylko taniec, ale również wszystko to z tańcem jest związane. W otoczeniu sal znajdowało się pełno stoisk znanych tanecznych marek. Można było uzbroić się w praktycznie każdą niezbędną rzecz, którą tancerz powinien posiadać. Jedno ze stoisk oferowało nawet szycie fraków bezpośrednio na zawodach. Taki turniej to doskonała okazja do spotkania wielu wspaniałych tancerzy, nie tylko na parkiecie. Wiele stoisk gościło swoich ambasadorów, którzy chętnie rozmawiali z pozostałymi uczestnikami na przeróżne tematy.
Myślę, że jest są to jedne z tych zawodów, na które warto się wybrać nie tylko jako uczestnik, ale również jako widz.
Podczas gali finałowej GRAND SLAM LATIN w przerwach pomiędzy rundami można było podziwiać wspaniałe SHOW-y przeróżnych par. Jednym z najlepszych był pokaz pary Simone Segatori & Annette Sudol, którzy wygrali z resztą w dniu następnym grand slam standard. Sam finał GRAND SLAM LATIN był dla mnie niezwykle emocjonujący. Moim skromnym zdaniem najlepszą parą była para z numerem 327 – Gabriele Goffredo & Anna Matus! Absolutnie najlepsi. Było to słychać również w reakcjach przeogromnej publiczności, która każdy ich występy w prezentacji indywidualnej nagradzała ogromnymi brawami!
Całość zawodów odbywa się w centrum miasta co było wspaniałą okazją do spędzenia wolnych chwil przed zamkiem Neues Schloss.
Podróżując po Stuttgarcie ciężko zapomnieć jest o tym, iż jest to kolebka motoryzacyjna. Na każdym skrzyżowaniu można zobaczyć kogoś jadącego w PORSCHE lub MERCEDESIE (ostatecznie w Audi i Smart-cie:-) ). Mnie udało się wygospodarować trochę czasu i odwiedzić główną siedzibę Porsche. Nie da się ukryć iż było bardo fajnie!